Moje Taekwondo - Dariusz Ćwikliński

Wczoraj, po południu, w rozmowie z Grzegorzem Giełdonem, zaproponowałem, że może warto byłoby ułożyć dla nowo powstałej Polskiej Federacji Sztuk i Sportów Walki  (adres facebook ) kilka, 3 do 5, nowych układów, które stanowiłyby płaszczyznę do rozgrywania współzawodnictwa sportowego dla zawodników różnych sztuk walki ? Później, kiedy położyłem się już do łóżka, wróciłem do tej myśli - jak powinien wyglądać taki układ ? Musiałby oczywiście zawierać podstawowe techniki, bazowe dla różnych odmian sztuk walki, lecz jednocześnie uznałem, że chodzi o coś więcej niż stosunkowo banalne poruszanie się po diagramie w kształcie litery "H" z ciosami prostymi i jednym czy dwoma rodzajami bloków. Coś, co czarne pasy zrobią "od ręki", ale co dla niższych stopni będzie pewnym wyzwaniem.  Układ powinien być przejrzysty w swojej zawartości technicznej, a jednocześnie atrakcyjny i przydatny w procesie szkolenia zawodników, a ponieważ ułożony zostanie przeze mnie, powinien zawierać tak

W moim wpisie z 7 marca 2020 roku udostępniłem napisany przeze mnie artykuł, który wydrukowany został w Nr1(8)1996 ukazującego się od 1994 roku periodyku "Taekwon-do! - pismo specjalistyczne PZTKD" . Ostatnio, po upływie dokładnie 25 lat (ćwierć wieku!) przeczytałem go ponownie i stwierdziłem, że generalnie nadal podpisuję się pod jego treścią - wiele zawartych w nim moich opinii można znaleźć także w "Podręczniku Taekwondo" z 2001 roku oraz w moich współczesnych wpisach na tym blogu. Wobec powyższego, oraz faktu, że stosunkowo trudno tekst przeczytać z załączonego zdjęcia, postanowiłem go odświeżyć. Artykuł napisany został pod wpływem doświadczeń z moim zawodnikiem, Zbigniewem Kowalkowskim, który moim zdaniem zbyt wcześnie zrobił karierę sportową, oraz tego, co zobaczyłem na II Mistrzostwach Ś wiata Juniorów Taekwon-do ITF rozegranych w dniach 9-11 czerwca 1995 roku w Warszawie. Miałem wówczas możliwość porównania zawodników polskich i koreańskich (a przy okazji o

Odnoszę wrażenie, że dosłownie każdego dnia dokonuje się gwałtowny postęp w każdej dziedzinie życia... no i oczywiście również w TKD.    Ewolucje, które jeszcze nie dawno wydawały się szczytem możliwości, dziś stały się oczywiste - zaledwie jakiś czas temu z trudnością mogłem "namierzyć" 4 spiralne kopnięcia w jednym wyskoku, a obecnie są niemal normą ! Niewiarygodne akrobacje wykonują nie tylko mężczyźni, ale także kobiety, a nawet dzieci ! Wśród tych wszystkich zadziwiających wyczynów znalazłem jednak coś, czego wcześniej nie widziałem: Zobaczcie: 540 w deski wyrzucone w powietrze

Układy, Wzorce, Formy - Poomsae, Tul, Hyung, Kata... Taegeuk, Palgwe ... Są tacy, którzy uważają je za stratę czasu lub zwykłą gimnastykę - dla innych są kwintesencją i fundamentem sztuki walki, przedmiotem badań i analiz.  Konserwatyści traktują je jako dzieło doskonałe, a ultrakonserwatyści uważają za niemal "nietykalną świętość"... Mogą być również postrzegane jako punkt wyjścia do wiązania tradycji z nowoczesnością, bądź łączenia swoich pasji np. TKD z tańcem. Zobaczcie Poomsae Koryo inne od tego, które znacie: 1.  고려 [Original Koryo] lub  Original Koryo poomsae in the early Kwan 품새 고려 2. Koryo ze zmienionym rytmem i wzbogacone o dodatkowe techniki 3. Koryo połączone z ruchami tanecznymi