Kopnięcia: Grupa 1 - Kopnięcie w przód - Ap Czagi
W tym wpisie przy pomocy 13 ilustracji postaram się opisać różnice i zastosowanie 3 odmian kopnięcia w przód.
Wydaje się, że każdy może je wykonać, trochę lepiej lub trochę gorzej. Do czego nadaje się najlepiej, zademonstrował Paul Newman w kultowej scenie słynnego westernu „Butch Cassidy i Sundance Kid” z 1969 roku. Joanna Jędrzejczyk w swojej biografii „Wojowniczka...” (str. 148) napisała: „To proste, że mogłabym na przykład wyprowadzać kopnięcia frontalne w kolano rywalki. Można wykluczyć przeciwniczkę z gry na bardzo długo, a to jest... nie fair... Przecież taki front kick jest jak strzał z pistoletu... Wolę wyprowadzać front kicki w głowę i łamać nosy.”
Wydaje się, że każdy może je wykonać, trochę lepiej lub trochę gorzej. Do czego nadaje się najlepiej, zademonstrował Paul Newman w kultowej scenie słynnego westernu „Butch Cassidy i Sundance Kid” z 1969 roku. Joanna Jędrzejczyk w swojej biografii „Wojowniczka...” (str. 148) napisała: „To proste, że mogłabym na przykład wyprowadzać kopnięcia frontalne w kolano rywalki. Można wykluczyć przeciwniczkę z gry na bardzo długo, a to jest... nie fair... Przecież taki front kick jest jak strzał z pistoletu... Wolę wyprowadzać front kicki w głowę i łamać nosy.”
Kopnięcie w przód jest podstawową techniką nożną. Uczy równowagi, wzmacnia wszystkie mięśnie "dźwigacze", potrzebne do wyprowadzania kopnięć. Szczególną rolę pełni w treningu mięśnia dwugłowego uda - zginacza. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby, które zbyt mało czasu poświęciły na trening kopnięcia frontalnego, mają problem z zabieraniem wszystkich kopnięć.
Kopnięcie w przód można podzielić na 3 rodzaje:
WYRZUT
Wyrzut – polega na
maksymalnym wykorzystaniu ruchu kolana. Stopa porusza się po łuku
do góry. Kopnięcie na wysokość bioder to maksymalny pułap.
Właściwie zastosowany pozwala jednym ruchem zakończyć walkę. W
realnym, bezpardonowym starciu, celem dla niego są genitalia, bądź
twarz, (ewentualnie korpus) pochylonego przeciwnika. Z tej przyczyny
wyrzut nie znajduje zastosowania w konkurencji walki sportowej. Powierzchnią uderzeniową jest grzbiet stopy lub poduszka stopy.
Natomiast wysokie kopnięcie wznoszące wyrzutem, wykonane w wyskoku ruchem nożycowym, jest jedną z najpopularniejszych konkurencji sprawnościowych.
Jednoczesne, podwójne kopnięcie wyrzutem, często wykorzystywane jest jako element pokazów.
WBICIE
Wbicie to połączenie
wyrzutu z silnym wypchnięciem biodra do przodu.
Celem dla wbicia jest
głównie korpus. Powierzchnię uderzeniową stanowi poduszka stopy
lub palce (w realnej walce – czub buta). W przypadku kopnięcia w
twarz, powierzchnią uderzeniową może być pięta. Kopnięcie w twarz
możliwe jest w tych odmianach walki, gdzie przeciwnicy ustawiają
się frontalnie w mocnej postawie, z nastawieniem na silne parcie do
przodu (MMA, Karate Kyokushin, Boks Tajski). W Taekwondo zawodnicy
zazwyczaj ustawiają się bardziej bokiem, a podstawą taktyki jest
duża mobilność, stąd wbicie frontalne raczej nie znajdowało
zastosowania. Być może obecnie, po dołożeniu nowych sensorów do
stópek w wersji WTF, stanie się bardziej popularne? Zawsze jednak
istnieje duże ryzyko wytrącenia palców stopy, w przypadku
zahaczenia nimi o rękę zasłaniającą korpus. W realnej walce
wbicie stosuje się najczęściej w sytuacji, gdy jedna lub obie ręce
przeciwnika są wyciągnięte i nie mogą osłaniać tułowia –
przeciwnik wykonuje uderzenie, uchwycił Cię jedną lub dwoma
rękoma, lub Ty uchwyciłeś jego jedną bądź dwie ręce.
PCHNIĘCIE
W odróżnieniu od
wyrzutu, w tym wariancie ruch kolana odgrywa małą rolę. Kopnięcie
polega na uniesieniu półprostej nogi i stopy w połowę dystansu
pomiędzy Tobą, a przeciwnikiem. Uniesienie połączone jest z
silnym wypchnięciem biodra, które ma tu zasadnicze znaczenie.
Kopnięcie może być połączone ze ślizgiem nogi stacjonarnej.
Powierzchnią uderzeniową jest podeszwa stopy lub pięta. W wersji
WTF stosunkowo dużo punktów zdobywano pchnięciem na systemie
elektronicznym firmy Adidas.
Na zdjęciach występują
w kolejności od góry: Karolina Trybańska, Damian Domagała, Kacper
Osiadło, Daria Ćwiklińska, Marek Malinowski, Bartosz Ćwikliński.
Komentarze
Prześlij komentarz