Czy znacie... Taky Kimura ?
Taky Kimura uchodzi za głównego ucznia Bruce'a Lee z okresu gdy Wing Chun ewoluowało w Jun Fan Gung Fu. Kimura był z Bruce'm od początku jego pobytu w USA i pozostał wierny jego ideom i przesłaniu na całe swoje życie. Był świadkiem na ślubie Lee, niósł też jego trumnę i został oficjalnym opiekunem jego grobu.
12 marca 2019 roku Taky Kimura ukończył 95 rok życia co uczczono wydaniem specjalnego, okolicznościowego magazynu:
Ta specjalna limitowana edycja jest dostępna tylko przez krótki czas i celebruje niezwykłe życie jednej z najbardziej szanowanych postaci w świecie sztuk walki. Wewnątrz znajduje się błyszczący plakat A1 (90 x 60 cm) Bruce'a Lee, zawierający serdeczną osobistą wiadomość dla swojego najlepszego przyjaciela, Taky Kimury.
Tuż po niespodziewanym japońskim ataku na Pearl Harbor, władze amerykańskie podjęły decyzję o internowaniu (prewencyjnym areszcie) wszystkich obywateli pochodzenia japońskiego, mieszkających na zachodnim wybrzeżu kraju. Panicznie obawiano się wówczas inwazji japońskiej i w ten sposób starano się zapobiec działaniom tzw. piątej kolumny. Taky Kimura wspominał, że w obozie spędził 5-6 lat, co jednak wydaje się mało prawdopodobne - raczej powinno się mówić o okresie maksymalnie około 3,5 roku tj. od początku 1942 roku do kapitulacji Japonii w sierpniu 1945 roku. Faktem jednak jest, że nieuzasadnione aresztowanie miało druzgocący wpływ na wielu obywateli amerykańskich japońskiego pochodzenia: "Byłem wrakiem... Pobyt w obozie pozbawił mnie godności i poczucia własnej wartości... Gorycz, żal i poczucie niższości, niszczyły mnie zanim poznałem Bruce'a".
Gdy Bruce przybył do Seattle, Kimura miał już 35 lat, a młodszy od niego o 16 lat Bruce nie skończył jeszcze 19 roku życia.
"W 1959 roku do supermarketu, w którym pracowałem, przyszedł mój kumpel i powiedział, że spotkał młodego człowieka z Hong Kongu, który jest fenomenalny. Poszedłem razem z nim na Uniwersytet i tam poznałem Bruce'a. Byłem bardzo zaskoczony jego siłą i szybkością, więc poprosiłem go, abym mógł z nim ćwiczyć. Po treningach szliśmy razem do chińskiej restauracji, gdzie przy szklance herbaty słuchałem jego filozofii."
"Bruce był moim przewodnikiem duchowym, moim sifu, moim doradcą i, co najważniejsze, moim przyjacielem..."
"Bruce był moim przewodnikiem duchowym, moim sifu, moim doradcą i, co najważniejsze, moim przyjacielem..."
"Nawet teraz serce bije mi mocniej, gdy wspominam minione dni... mówił: 'Rany boskie, Kimura ! zmień fryzurę, spójrz na te ubrania, które nosisz, masz nie więcej niż trzydzieści parę lat, a wyglądasz jak starzec'... zastosował na mnie terapię 'szwendania się' i robienia wszystkich beztroskich, szalonych rzeczy, które mnie ominęły i których zostałem pozbawiony kiedy mnie internowano".
Bruce mówił: "Jesteś takim samym człowiekiem jak każdy inny. Może nie lepszym, ale na pewno nie gorszym".
"Często mawiałem, że moje pierwsze spotkanie z Bruce'm było szczególnym przeżyciem. Ale miałem także szczęście poznać wiele innych aspektów jego osobowości: niepoważnego komika, dojrzałego filozofa. Szczególnie zauroczył mnie tym ostatnim i w jakiś sposób wiedziałem, że muszę pójść w jego ślady".
"Często mawiałem, że moje pierwsze spotkanie z Bruce'm było szczególnym przeżyciem. Ale miałem także szczęście poznać wiele innych aspektów jego osobowości: niepoważnego komika, dojrzałego filozofa. Szczególnie zauroczył mnie tym ostatnim i w jakiś sposób wiedziałem, że muszę pójść w jego ślady".
Mimo różnicy wieku między nimi, Taky był najbardziej sumiennym uczniem Bruce'a. "Trenowałem dwa razy więcej niż inni, ponieważ byłem od nich dużo starszy. Pewnego dnia spojrzałem na Bruce'a kątem oka, aby zobaczyć, czy docenia moje wysiłki. Zauważył to i usłyszałem jak powiedział do innego ucznia: 'On nigdy tego nie opanuje'. Oczywiście zdanie to zmusiło mnie do jeszcze większego wysiłku. I chociaż moje ruchy nie były zbyt zręczne, to myślę, że widział on moje poświęcenie i i szczerą chęć nauki".
"Później zaczął pracować ze mną i pokazał mi dużo ekstra rzeczy. Po pewnym czasie zaczął przygotowywać mnie do objęcia stanowiska jego asystenta, tak że wkrótce mogłem prowadzić część jego lekcji".
"Pierwsza szkoła została założona w chińskiej dzielnicy, ponieważ najbardziej odpowiadało mu takie jej umiejscowienie. Później zorientowaliśmy się, jakie ograniczenia stwarza ta lokalizacja i przenieśliśmy się na uniwersytet."
W Seattle Bruce Lee prowadził zajęcia w 4 miejscach pod szyldem Jun Fan Gung Fu Institute - 2-gie miejsce znajdowało się obok miasteczka uniwersyteckiego University of Washington, gdzie Bruce studiował około 1962 roku (wcześniej musiał dokończyć szkołę średnią - Edison Technical School do 1961 roku). Tam Bruce i jego asystenci dawali pokazy, aby zarobić większą ilość pieniędzy. "Bruce zwierzył mi się kiedyś, że doskonale czuje się przed każdą publicznością". Opłaty w szkole wynosiły 22 dolary za miesiąc (17 dolarów dla młodzieży).
W 1963 roku Bruce poznał "białą" dziewczynę, Lindę Emery i 17 sierpnia 1964 roku poślubił ją (19-latka była w 4-tym miesiącu ciąży). Po ślubie opuścił Seattle na dobre, przenosząc się do Oakland.
Wcześniej Bruce zdecydował, że najlepszą rzeczą będzie wrócić do chińskiej dzielnicy wraz z małą grupą jego najbardziej oddanych uczniów.
"W sumie była to dobra decyzja, gdyż wkrótce opuścił Seattle, a ja sam nie byłbym w stanie poprowadzić dużej szkoły."
"Rozmawiałem pewnego dnia z Bruce'm po jego przeprowadzce do Kalifornii i postanowiliśmy nie zakładać szkoły jako takiej. Doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie otworzyć bardzo ekskluzywny prywatny klub".
W 1972 roku Bruce zwrócił się do Kimury z propozycją wystąpienia w jego kolejnym, jak się okazało ostatnim i niedokończonym filmie. Kimura bronił się przed tym: "Wiesz, że mam dwie lewe nogi do kopnięć... W końcu zgodziłem się jednak, bo bałem się, że mi wleje". Taky według założeń Bruce'a miał bronić drugiego piętra pagody reprezentując styl zmodyfikowanej modliszki i Wing Chun, który ćwiczyli razem pod nazwą Jun Fan i w którym kopnięcia stosowano wyłącznie poniżej pasa. Jak wiadomo Bruce nie zdążył zrealizować swojego planu.
"Naprawdę wierzę, że gdyby ten film został ukończony, byłoby to arcydzieło".
"Naprawdę wierzę, że gdyby ten film został ukończony, byłoby to arcydzieło".
Taky Kimura nadal kultywuje myśl Bruce'a Lee pod szyldem Jun Fan Gung Fu Institute of Seattle.
Zobacz też: Bruce Lee and Taky Kimura iPhone App oraz artykuł: Taky Kimura na stronie USAdojo.com
Większość przytoczonych powyżej wspomnień pochodzi z wydanej w 1976 roku książki Dan'a Inosanto "Jet Kune Do. The Art and Philosophy of Bruce Lee". Pozostałe fragmenty zaczerpnięte zostały z różnych publikacji John'a Little.
Zobacz też: Bruce Lee and Taky Kimura iPhone App oraz artykuł: Taky Kimura na stronie USAdojo.com
Większość przytoczonych powyżej wspomnień pochodzi z wydanej w 1976 roku książki Dan'a Inosanto "Jet Kune Do. The Art and Philosophy of Bruce Lee". Pozostałe fragmenty zaczerpnięte zostały z różnych publikacji John'a Little.
Komentarze
Prześlij komentarz