Refleksje: Dualizm podejścia gen. Choi Hong Hi do Taekwon-Do oraz nazwy Tae Kwon Do i WTF
Czy można mówić o "wypaczaniu" kopnięć ITF w walce sportowej ?
Zdecydowana większość dorosłych, niezależnie od własnej wizji wychowania dziecka, zdaje sobie sprawę z faktu, że dziecko potrzebuje zabawek, toteż rodzice kupują zabawki, ale niekoniecznie bawią się nimi i interesują, traktując je jako domenę dzieci.
Podobny był stosunek gen. Choi Hong Hi do rywalizacji sportowej Tae Kwon Do - mniej czy bardziej chętnie akceptował i rozumiał potrzebę prowadzenia współzawodnictwa, lecz praktycznie sportowe Tae Kwon Do znajdowało się całkowicie poza sferą jego zainteresowań - na prowadzonych przez niego szkoleniach nigdy nie poruszał tematu konkurencji rozgrywanych podczas zawodów i nie uczył żadnych elementów walki sportowej, a tym samym, w przeciwieństwie do sztuki Taekwon-Do, nie wyznaczał kryteriów technik używanych w walce sportowej !
Powyższe twierdzenie bardzo obrazowo odzwierciedla sytuacja mająca miejsce na jednym ze szkoleń prowadzonych przez gen. Choi Hong Hi - zadał wówczas pytanie:
- Zgłosiłem się i odpowiedziałem: "Jayu Matsogi" (tzw. free sparring zaprezentowany na str. 244-256, łącznie 13 stron, Tom V "EoT" tj. rodzaj walki będący odpowiednikiem pojedynku rozgrywanego w trakcie zawodów sportowych).
W technice tradycyjnej pojawiały się nieliczne elementy mogące mieć zastosowanie w walce sportowej, czego przykładem może być Dollyo Chagi w XII układzie wykonane ze ślizgiem na stopie podporowej, czy Yopcha Milgi w XXI układzie. Kontrastem dla nich są techniki absolutnie nieprzydatne jak np. zatrzymane Bandae Dollyo Chagi.
Gen. Choi Hong Hi z jednej strony był typowym azjatyckim konserwatystą i tradycjonalistą, z drugiej strony, wędrując po świecie i mając ambicje uczynienia z Tae Kwon Do ogólnoświatowej sztuki walki, miał świadomość konieczności dopuszczenia kompromisów zgodnych z oczekiwaniami młodych adeptów i "ludzi Zachodu". O ile w kwestii kształtu układów i zawartych w nich technik pozostawał nieugięty, to dopuszczał praktycznie pełną dowolność w zakresie stosowania technik sportowych, a to oznacza, że nie miał oczekiwań, iż będą one dokładną wersją tych z układów TUL.
Już w tamtym czasie, a obecnie tym bardziej, przebieg walki sportowej - w tym dynamika, szybkość i rytm ruchów - nie przypominał filmów z gatunku Kung Fu produkowanych w latach 70-tych w Hong Kongu, a tak musiałaby wyglądać Jayu Matsogi odwzorowująca wersję gen. Choi Hong Hi (adekwatnie: Bal Matsogi czyli foot sparring, zaprezentowany na str. 259-277, łącznie 21 stron, Tom V "EoT", pozostał czystą abstrakcją w odniesieniu do realiów walki WTF).
Gen. Choi Hong Hi mawiał: "Ja stworzyłem i dałem Wam kompletną i usystematyzowaną sztukę walki, a wy propagujcie i rozwijajcie ją dalej".
i nie powinno jej używać?
Można zrozumieć frustrację gen. Choi Hong Hi faktem wykorzystania przez jego rodaków, oponentów politycznych, stworzonej przez niego nazwy i dorobku wielu lat intensywnego propagowania Tae Kwon Do, do własnych celów i działalności, w której dla emerytowanego generała Choi Hong Hi nie było już miejsca !
Generał uparcie i zawzięcie twierdził, że wersja WTF powinna nazywać się "Karate", a jedocześnie głosił, że "jeśli WTF znajdzie się na Igrzyskach Olimpijskich, to on, gen. Choi Hong Hi też tam będzie, gdyż Tae Kwon Do to jego drugie imię". Do ostatnich chwil swojego życia naiwnie marzył o zjednoczeniu obu Korei, a katalizatorem miało być Tae Kwon Do (północnokoreański ITF i południowokoreański WTF). Oba powyższe przykłady są przecież dowodem usankcjonowania przez niego stosowania nazwy Tae Kwon Do przez WTF.
Należy pamiętać również o tym, że ideą i marzeniem gen. Choi Hong Hi było podarowanie światu koreańskiej sztuki walki pod powszechnie rozpoznawalną nazwą Tae Kwon Do, a WTF (obecnie WT) znacznie skuteczniej zrealizowała jego marzenie niż on sam i jego ITF.
Pamiętajmy również o współpracy północnokoreańskiego ITF z WT, a także o oficjalnych odwiedzinach GM Choi Jung Hwa, prezydenta ITF, w Kukkiwon. Może też nie wszyscy wiedzą, że podczas ostatnich MŚ ITF w Seulu, w tym samym czasie, w tej samej hali, rozegrano konkurencję układów w wersji WTF, a podczas inauguracyjnego pokazu dwaj reprezentanci tych dwóch odłamów wykonali układy "przeciwstawnych" organizacji tzn. reprezentant ITF wykonał Poomsae WTF (o ile pamiętam było to Koryo), a reprezentant WT układ ITF (niestety w tej chwili nie pamiętam który... chyba Hwa-Rang).
Apeluję więc jeszcze raz: dajmy spokój z mówieniem o jakimkolwiek wypaczaniu Tae Kwon Do, tym bardziej w aspekcie walki sportowej, gdyż jak pisałem w innych postach: ITF i Taekwondo Olimpijskie nigdy wcześniej nie były tak blisko - gdyby ITF, idąc z duchem czasu wprowadziło punktowanie elektroniczne, pozostawiając sędziom uznawanie jedynie kopnięć i uderzeń ręką w twarz, mielibyśmy dwie atrakcyjne konkurencje w ramach jednej dyscypliny (tak jak pływanie różnymi stylami czy bieg i bieg przez płotki).
Komentarze
Prześlij komentarz