Refleksje: Moje 44 lata w sztukach walki

W pewnym uproszczeniu można te 44 lata przedstawić następująco:

- 6 lat Karate (1978 - 1984; okres ten opisałem w 11 postach pod wspólnym tytułem "Moja historia"

- 12 lat Taekwon-Do ITF (1984 - 1996; 4 DAN w 1995 r.)

- 20 lat Taekwondo WTF (aktualnie WT -Olimpijskie; 1996 - 2016; 5 DAN w 2004 r.)

- 6 lat ETS (Essential Taekwondo System; 2016 - 2022)

Tak się złożyło (nie planowałem tego), że przeszedłem taką samą drogę, jak TKD na drodze swojej ewolucji.

Niczego nie żałuję. Zawsze starałem się ze wszystkich sił, a to oznacza, że jeżeli czegoś nie zrobiłem lepiej, to w danym momencie oraz towarzyszących mu okolicznościach i warunkach, lepiej tego zrobić nie mogłem, lub nie umiałem.

Ale najfajniejsze (od ang. fine :) jest to, że dzięki sztukom walki, głównie TKD, udało mi się przeżyć 44 lata na własnych warunkach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój program "Taekwondo Stretching" (cz. 1): Wprowadzenie i Zestaw 1

Czy wiecie... jak Elvis Presley najpierw uratował, a potem pokonał mistrza świata Bill'a „Superfoot” Wallace'a?

Jeszcze dwie książki w języku polskim na temat Taekwondo