Jeszcze trochę na temat Combat i Hosinsul

Starcie kończy się gdy przeciwnik nie jest już zdolny do dalszej walki - uszkodzone zostało jego ciało lub poddał się uznając przewagę  i dominację oponenta. 

Pamiętajmy, że w wersji Combat, a stąd pochodzą techniki uwalniania i obezwładniania, nie było celem siłowanie się, przytrzymanie, sprawienie bólu, podduszenie - chodziło o skuteczne wyeliminowanie przeciwnika, a więc: złamanie, uduszenie, skręcenie karku... 
Kiedy tego typu manewry wykonujemy w wersji  łagodnej i bezpiecznej, często tracą one sens i trudno je wytłumaczyć. A w takim razie: czy w ogóle warto je trenować, a jeśli tak, to w jakiej wersji i w jakim celu ?

***

W jednym z postów w zakładce "Istota Taekwondo" zacytowałem NGC:

„Dlaczego oni tak walczą? - Szukają wewnętrznego spokoju.” (cytat ze zwiastuna cyklu programów „Fight Club” z 1999 roku, poświęconych Martial Arts, na kanale National Geographic Channel)

Podobne pytania padły w dwóch serialach ostatnio dodanych na Netflix: w "Świt Ameryki" Indianka z plemienia Szoszonów dowiedziała się, że biali mordują ze strachu (przed "innością", chociaż bardziej chodziło chyba o pospolitą chciwość), a  Philomena Cunk ("Świat oczami Cunk" i "Życie oczami Cunk") dywagacje na temat przyczyn konfliktów i wojen powodowanych i prowadzonych przez gatunek ludzki, skonkludowała: "Jesteśmy psychiczni".

***

"Druga połowa XIX wieku okazała się, ze względu na rozwój i ekspansję kapitalizmu oraz ilość wynalazków i tempo rozwoju technicznego, momentem przełomowym dla ludzkości. U progu XX wieku sztuki walki straciły wartość bojową, nie wytrzymując konfrontacji z nowoczesną myślą techniczną - tak na przykład było w przypadku Powstania Bokserów w Chinach. W pewnych regionach zostały zakazane, w innych zapomniane. W tych warunkach tylko dzięki grupie oddanych fanów zdołały przetrwać. Kiedy ponownie ujrzały światło dzienne, spotkały się z dużym zainteresowaniem. Ich status zmienił się jednak diametralnie. Nie mogły już odgrywać takiej roli jak dawniej, lecz ludzie w tym okresie podatni byli na wszelkiego rodzaju nowinki.
Przemówiły argumenty o samooświeceniu, walorach zdrowotnych i przydatności w warunkach zagrożenia dla pojedynczego człowieka w dużych aglomeracjach miejskich." ("Podręcznik Taekwondo" str. 9-10)

Zapożyczonym z Zen terminem DO (oznaczającym drogę lub ścieżkę wiodącą przez praktykę ku oświeceniu i rozwojowi osobowości) zaczęto zastępować dawne bojowe nazwy i tak: szermierka Kenjutsu stała się Kendo, łucznictwo Kyujutsu przemianowano na Kyudo, a na bazie walki wręcz Jujutsu stworzono Judo (co dosłownie oznacza "łagodna drogę" gdyż Jigoro Kano tworząc Judo usunął z Jiu-jitsu in. Jujutsu, elementy mogące zagrozić zdrowiu lub życiu). 

Upadek lub rozłożenie przeciwnika na łopatki oznaczało wygraną i obowiązywało "rycerskie" prawo: nie dobija się leżącego (rycerz odziany w ciężką zbroję w sytuacji gdy upadł nie mógł skutecznie kontynuować walki). Chodziło o zwycięstwo i tzw. "danie nauczki", czyli przemówienie do wyobraźni: "widzisz, że mam przewagę i możesz oberwać więcej". Bicie człowieka, który już nie chciał walczyć uznawano za zachowanie sadystyczne i bandyckie, a kopanie leżącego za bestialswo niegodne cywilizowanego człowieka.

Powstały pojęcia: Samoobrona i Obrona konieczna - nie wolno atakować, ale można się bronić, jednak w dopuszczalnych granicach, a metody obrony muszą być współmierne do zagrożenia stworzonego w wyniku ataku agresora.

"Ręce są zdecydowanie najsprawniejszą ruchowo częścią naszego ciała, a ich podstawową funkcją jest chwytanie. Jest ono instynktem. Naturalną konsekwencją takiego odruchu będzie również stosowanie go w trakcie starcia. Przede wszystkim uchwyt będzie stosowany w sytuacjach wyraźnej przewagi jednej ze stron, np. silniejszy przeciw słabszemu lub kilku przeciw jednemu. Zastosowanie całkowitego czy częściowego unieruchomienia słabszego pomoże tu wykorzystać pełen potencjał silniejszego, tym samym doprowadzając do szybkiego zwycięstwa.

Podstawą taktyki walki Tkd jest silne i precyzyjne uderzenie ręką lub nogą w wybrany newralgiczny punkt ciała przeciwnika. Tak wykonana technika powinna wywołać natychmiastowy uraz czyniący go niezdolnym do dalszej walki.

Wobec zastosowania uchwytu przez silniejszego (kilku) obrona uderzeniem powinna cechować się szczególną determinacją i wyrafinowaniem. Trzeba jednak być świadomym konsekwencji takiego czynu oraz pamiętać, że obrona powinna być współmierna do stopnia zagrożenia.

Arsenał technik Tkd musi zatem zawierać odpowiedni zasób uwolnień z uchwytów, nie tylko za pomocą uderzenia, ale również poprzez wyślizgnięcia, skręcenia i pociągnięcia. Mogą one być połączone z próbą natychmiastowego uzyskania przewagi, najczęściej poprzez wykonanie dźwigni.

Koreańskie czarne pasy powszechnie łączą umiejętności Tkd z HAPKIDO - koreańską sztuką walki obezwładniania przeciwnika za pomocą bardzo bolesnych dźwigni, wielokrotnie prowadzących do rzutu, stosowanych głównie na staw nadgarstkowy.

Podstawą zastosowania dźwigni jest błyskawiczna reakcja i całkowite zaskoczenia napastnika. Dźwignia musi być wykonana szybciej niż zdąży on się zorientować i napiąć wyginaną kończynę. Równie ważna jest umiejętność płynnego i elastycznego przejścia do innej dźwigni o przeciwnym kierunku działania.

Stosowanie dźwigni w praktyce jest bardzo trudne i znacznie bardziej złożone od zastosowania uderzenia." ("Podręcznik Taekwondo" str. 19)

Można również, przed zastosowaniem każdej dźwigni czy uwolnienia, rozpocząć akcję uderzeniem lub kopnięciem.

Zobaczcie:

HOSINSUL (Hapkido):



oraz starszy materiały (łatwiejszy do przyswojenia):

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój program "Taekwondo Stretching" (cz. 1): Wprowadzenie i Zestaw 1 (publikacja uaktualniona)

Czy wiecie... jak Elvis Presley najpierw uratował, a potem pokonał mistrza świata Bill'a „Superfoot” Wallace'a?

Mój program "Taekwondo Stretching" (cz. 3): Zestaw 3 (publikacja uaktualniona)